Witajcie bardzo serdecznie na moim blogu :)
Dziś postanowiłam napisać kolejnego posta o tematyce gier komputerowych, a dokładniej o drugim po Steamie najpopularniejszym serwisie z grami, czyli Origin.
Temat ten nasunął mi się po rozmowie z czterema konsultantami EA - Origin. Moje pierwotne pytanie było oparte na przeniesieniu gry ze starego konta na nowe. Teoretycznie nie ma opcji, aby to zrobić, ale po spokojnym wytłumaczeniu panu Patrykowi L. wszystko okazało się możliwe! :) Niestety, przed zadaniem kolejnych dwóch pytań nasza rozmowa została przerwana. Wysłałam prośbę o kolejne połączenie... Zadzwoniła kobieta. Tak, druga osoba (nadal nie ostatnia), która przejęła moją sprawę. Musiałam od początku wytłumaczyć sprawę, a konkretnym pytaniem do niej było: dodanie dwóch dodatków do The Sims 3. Po sprawdzeniu kodów okazało się, że są one przypisane do innych kont. To chyba wydawało się zrozumiane? Cóż, jednakże okazało się, że są przypisane do dwóch różnych kont. No to już niefajnie. I co teraz? Pani wręcz oskarżyła mnie o kupienie kodów w Internecie. Wniosek? Nie kupujmy używanych gier.
Trudno, straciłam dwie gry. Ech...
Nie chciałam już rozmawiać z tą panią, bo wiedziałam, że więcej nie nawojuję, a chciałam nadal odzyskać jeszcze jedną grę, a raczej zestaw. Tak też skontaktowałam się z nimi ponownie. Tym razem zadzwonił p. Jakub P. Chwała, mężczyzna! Owszem, będąc kobietą łatwiej jest dogadać się z facetami. Tak też po rozmowie poprosił mnie o wysłanie zdjęć gier, które posiadam w wersji pudełkowej wraz z numerem sprawy oraz datą. Zdjęcia przesłałam. Niestety okazało się, że pan mnie wprowadził w błąd i już (niestety) po godzinie 21 wysłałam kolejne zdjęcia. I tak nastał weekend, gdy Pomoc nie pracuje.
Poniedziałek - cisza.
Wtorek - p. Patrycja A. przejmuje moją sprawę! Nosz... cholera. Kolejna osoba? Ech. Poprosiłam więc o kolejną rozmowę i oto zadzwonił p. Maciej D.
Pan Maciej to był najlepszy konsultant! W 5 minut załatwił całą sprawę... 5 minut! Gra wylądowała na moim koncie.
Wnioski z całej sprawy?
1. Kobietom łatwiej porozumieć się z mężczyznami.
2. Wystarczy dobra osoba na odpowiednim stanowisku.
3. Czynność, która jednej osobie zajmuje pół dnia, drugiej może zająć 5 minut.
Trudno, straciłam dwie gry. Ech...
Nie chciałam już rozmawiać z tą panią, bo wiedziałam, że więcej nie nawojuję, a chciałam nadal odzyskać jeszcze jedną grę, a raczej zestaw. Tak też skontaktowałam się z nimi ponownie. Tym razem zadzwonił p. Jakub P. Chwała, mężczyzna! Owszem, będąc kobietą łatwiej jest dogadać się z facetami. Tak też po rozmowie poprosił mnie o wysłanie zdjęć gier, które posiadam w wersji pudełkowej wraz z numerem sprawy oraz datą. Zdjęcia przesłałam. Niestety okazało się, że pan mnie wprowadził w błąd i już (niestety) po godzinie 21 wysłałam kolejne zdjęcia. I tak nastał weekend, gdy Pomoc nie pracuje.
Poniedziałek - cisza.
Wtorek - p. Patrycja A. przejmuje moją sprawę! Nosz... cholera. Kolejna osoba? Ech. Poprosiłam więc o kolejną rozmowę i oto zadzwonił p. Maciej D.
Pan Maciej to był najlepszy konsultant! W 5 minut załatwił całą sprawę... 5 minut! Gra wylądowała na moim koncie.
Wnioski z całej sprawy?
1. Kobietom łatwiej porozumieć się z mężczyznami.
2. Wystarczy dobra osoba na odpowiednim stanowisku.
3. Czynność, która jednej osobie zajmuje pół dnia, drugiej może zająć 5 minut.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz