poniedziałek, 22 lutego 2016

Kartki z pamiętnika -"Ferie zimowe 2016"

Witam Was serdecznie!
Dziś prezentuję Wam pierwszego posta z serii "Kartki z pamiętnika", w której będę Wam opisywać najważniejsze dni i okresy w moim życiu codziennym. :)
Na pierwszy ogień idą tegoroczne ferie zimowe. Teoretycznie okres ten dla mnie rozpoczął się 29 stycznia, ale dopiero 1 lutego poczułam co znaczy mieć ferie.
Wraz z siostrą pojechałyśmy do Jeleniej Góry do kuzynki i jej syna. Przyjechałyśmy tam pod wieczór w poniedziałek, więc praktycznie zaraz poszłyśmy spać. Nazajutrz przyjechała Gabrysia z Niemiec, więc popołudnie spędziłyśmy z nią na zakupach. Nic wielkiego, kilka koszulek i tyle. Szczególnie zakochałam się w koszulce z Minionków!
Środę, jak dobrze pamiętam, spędziliśmy raczej w domu, chyba, że liczy się wypad na KOLEJNE zakupy! :D
Tłusty Czwartek był mimo wszystko najlepszy! Ok. godz. 14 pojechaliśmy na basen do hotelu "Malahit" w Świeradowie Zdrój. Spędziliśmy tam 2 godziny, ale i tak było nam mało, bo obiekt jest naprawdę świetny. Minusem jest brak baru (poza hotelowym) na terenie obiektu. Nie ma jednak co narzekać - wypróbowałyśmy dwie sauny, jacuzzi, dwa baseny. Dawid spróbował także zjazdu na zjeżdżalni, czego ja się jednak nie odważyłam.
Po basenie pojechaliśmy do PizzaHut, czego później pożałowaliśmy. Za dwie pizze i 4 napoje zapłaciliśmy ponad 80 zł. Nie wspominając już o długim czasie oczekiwania na zamówienie, czy o niewielkiej ilości składników na pizzy.
Zarówno głodni, jak i zdenerwowani poszliśmy do domu.
Natomiast w sobotę poszliśmy do kina. Gabrysia zobaczyła zwiastun w telewizji i uznała, że właśnie dziś idziemy do kina. Wybrany przez nas repertuar to "Misiek w Nowym Jorku". Animacja okazała się dość średnia, ale mimo wszystko przyjemnie się to oglądało. Sala cała była wypełniona dziećmi, których średni wiek to max 7 lat. Zabawnie wyglądaliśmy wśród nich! :)
Niedziela to był zdecydowanie już dzień pakowania się do wyjazdu, więc nic ciekawego już się nie wydarzyło. Jednakże o północy nastąpił najlepszy moment, a mianowicie urodziny Angeliki! Na szczęście byłam pierwszą osobą, która złożyła jej życzenia, z czego cieszyłam się niesamowicie. Gdy wróciliśmy do domu wręczyłam jej prezent, na którego pieniądze zbierałam przez dobre kilka tygodni. Jeśli chcecie wiedzieć co podarowałam siostrze na urodziny, zapraszam na mojego Aska i tam zachęcam do zadawania pytań - ASK.FM
Już następnego dnia pojechałyśmy z mamą do Wrocławia, gdzie poszłyśmy m.in. do Starbucksa, spacerowałyśmy po Rynku Wrocławskim i na końcu udałyśmy się do McDonalda na dworcu PKP. Dzień uważam za bardzo udany!
Resztę ferii spędziłyśmy w domu i nie robiłyśmy totalnie nic interesującego, więc nawet nie mam co szczególnie opisywać.
A Wy? Jak spędziliście ferie?

Zapraszam na socialmedia:
Facebook
Ask.fm
Instagram: kotna.99
Snapchat: kotnaxxx
E-mailmyworld_myheart@interia.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz