Cześć!
Dzięki za kliknięcie w link lub śledzenie mojego bloga ♥
Już na samym początku zachęcam do pozostawienia komentarza.
Dziś prezentuje Wam post #backtoschool. Jest 2 września, ale to wcale nie jest za późno! W tym poście pokażę Wam artykuły szkolne, które kupiłam w te wakacje. Postaram się przedstawić Wam produkty wraz z miejscem ich zakupu oraz przybliżoną ceną, o ile to będzie możliwe. :)
Kalendarz szkolny
Kalendarz to coś bez czego nie potrafię się ogarnąć. :) Jest mi potrzebny zarówno na co dzień, ale szczególnie w szkole. Pomaga mi w organizacji czasu oraz zapamiętaniu ważnych dat i terminów, a także przypomina mi o kartkówkach, zadaniach domowych oraz sprawdzianach.
Tegoroczny kalendarz kupiłam w Biedronce.
Cena: 19,99 zł
Piórnik
Piórnik pozostawiłam sobie z tamtego roku... W zasadzie tylko z jednego powodu, a mianowicie poluję na jakiś fajny piórnik-szufladkę. Wiem, że zazwyczaj były w Empiku, ale jakoś nie specjalnie na nie trafiłam. Jednakże nie poddaję się! :)
Mój obecny piórnik kupiłam także w Biedronce, ale niestety nie pamiętam już w jakiej był cenie...
Wzór jest z University of Oxford ♥
Zeszyty
Kupiłam ich zdecydowanie za dużo! Hahaha :D Jak co roku zresztą... No, ale cóż.
Te zwykłe zeszyty kupiłam również w Biedronce, jak i te 60-kartkowe z Oxfordu.
Cena: 1,49 zł/szt.
Cena: 3,49 zł/szt.
Natomiast te 96-kartkowe zeszyty z Oxfordu zakupiłam w zwykłym sklepie papierniczym, bo trafiły się po bardzo dobrej cenie. :)
Cena: 5 zł/szt.
Jeden zeszyt zakupiłam także w Pepco.
Cena: 1,99 zł
Mam także 3 zeszyty z poprzedniego roku, więc ich cen na pewno nie pamiętam.
Muszę przyznać po dzisiejszym dniu, że żałuję, iż nie kupiłam wszystkich zeszytów z Oxforda. Są genialne! Mają bardzo fajną strukturę kartek, więc pisanie cienkopisami nie pozostawia najmniejszego śladu na drugiej stronie... Nie wszystkie zeszyty potrafią mi to zagwarantować.
Długopisy, cienkopisy, zakreślacze
Cen tych produktów już nie pamiętam, ponieważ kupowałam je w wielu miejscach, w różnym odstępie czasowym, więc jest to po prostu trudne.
Długopisy standardowo te "w gwiazdki". Postawiłam w tym roku z powrotem na kolor niebieski. Kolorem czarnym posługiwałam się w tamtym roku i niekorzystnie było mi się uczyć z czarnych notatek. :(
Jestem z tych osób, które wszystko co ważne podkreślają, zaznaczają. Lubię to przyzwyczajenie, to fakt. Dlatego nie może u mnie zabraknąć wszelakich cienkopisów oraz zakreślaczy.
Segregator
W tym roku postanowiłam przyłożyć się do nauki, więc uznałam, że będę skrupulatnie robiła notatki zarówno w zeszytach, jak i w komputerze. Następnie zamierzam je drukować i układać właśnie w tym segregatorze.
Plecak
Postawiłam w tym roku na czerwono-czarny plecak Puma, który kupiłam rok temu i nosiłam go może z miesiąc. Później zamieniłam go na plecak z kółkami, bo tak po prostu było mi wygodnie, ale no nie można być tak leniwym! Hahaha :D
I na podsumowanie..
I na podsumowanie..
Życzę wszystkim uczniom owocnego i szybkiego roku szkolnego!
Zapraszam na Facebooka: KLIK
... Instagrama: KLIK
... oraz na Snapchata: kotnaxxx
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz