piątek, 1 kwietnia 2016

Kartki z pamiętnika - "Wielkanoc 2016"

Witajcie!
Ostatniego posta Kartek z pamiętnika przyjęliście naprawdę fajnie! Dziękuję za każde wyświetlenie. :)
Dziś chciałabym przedstawić Wam, jak wyglądała Wielkanoc w moim domu. Zaczęłam ten okres chorobą, która sprawiła, że już od poniedziałku byłam w domu. Nie spędziłam tego czasu jednak na przygotowaniach, haha :D
Cóż, jako ateistka, traktuję te Święta, jak i Boże Narodzenie, bardziej jako polską tradycję, która skupia się na spotkaniu z rodziną. aniżeli na obchodach świąt katolickich. Właśnie tak staram się spędzać tenże czas. Chcę, aby było po prostu miło.

Wielki Czwartek i Wielki Piątek spędziłam niestety jedynie na sprzątaniu. Doprowadzenie do ładu i porządku mojego pokoju, graniczyło wręcz z cudem, a jednak udało mi się.

Wielka Sobota niestety także polegała na sprzątaniu, jak i gotowaniu. Przygotowaniom nie było końca.

Wielkanoc... Pobudka o 8 rano, śniadanie na 10. Po śniadaniu u babci poszliśmy na cmentarz, aby odwiedzić groby bliskich, w tym mojej mamy. Przy okazji całkowicie przypadkiem spotkałam swojego chrzestnego i babcię. Po powrocie do domu znowu jedliśmy (bo co innego można robić w święta!), hahaha. Następnie... spaliśmy, a co! I tak oto zastała nas godzina 20, więc znów poszliśmy do babci, tym razem na ciasto.

Poniedziałek Wielkanocny wbrew tradycji nie było żadnego lania się wodą, bo... tak naprawdę to nie wiem. Po prostu tak wyszło. Na obiad... znów poszliśmy do babci! Co ja bym dała za cały gar tych pysznych gołąbków... Och, i tych flaczków w domu. Tak, lubię flaczki! :)
Około godziny 20 poszłyśmy z Aną na próbę i tak naprawdę skończyły się święta.
Pogoda w samą Wielkanoc była przepiękna! A dziś... zrobiła nam prima aprilis. :)







SOCIAL MEDIA:
FACEBOOK
ASK.FM
YOUTUBE
INSTAGRAM

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz